"Memory" lub "Pamięć" :) |
Po pierwsze dziecko nie wie, jak się nimi bawić. Zwyczajnie brakuje mu wzorca zabawy. Rzecz tyczy się zwłaszcza pierwszego czy jedynego dziecka w rodznie. Kolejne, młodsze pociechy mają ten komfort, że podpatrują starsze. Widzą, co i jak można zrobić, próbują naśladować i od razu przy okazji wchodzą w świat kontaktów rówieśniczych. ;) Dlatego tak ważne jest, by razem z dzieckiem / dziećmi się bawić. Brać do rąk jego zabawki, wcielać się w role i w ten sposób pokazać, do czego mogą służyć. Tutaj też zachodzi ciekawy proces, ponieważ bardzo często okazuje się, że w trakcie takiej zabawy "starymi" zabawkami wspólnie wymyślicie jeszcze kilka innych możliwości inspirując się wzajemnie. To tak a propos tego, że od dziecka można wiele się nauczyć.
Po drugie dlatego, że dziecko zabawek MA ZA DUŻO. Jest przebodźcowane. Patrzy na ten domowy sklep z zabawkami i jest tak przytłoczone, że nie wie, co mogłoby wybrać. A jak już wybierze i zacznie się bawić, to kątem oka zobaczy coś innego, co go rozproszy. Moja rada jest taka, by zmniejszyć ilość zabawek. Część schować i jak wyjmiecie ją po miesiącu, to będzie dziki szał szczęścia. Gwarantowane. :)
Po trzecie dlatego, że ich zabawki często nie przypominają narzędzi, których używają rodzice. Przytoczę tu słowa mojej wykładowczyni z pedagogiki rozwojowej, które brzmią mi w uszach już ładnych kilka lat i należą do moich podstawowych inspiracji w pracy zawodowej i w wychowaniu mojego S.: "Dziecko nie bawi się dlatego, że jest dzieckiem, tylko po to, by być dorosłym.". Myśl niesamowicei prosta i niesamowicie odkrywcza!
To jest przyczyna, dla której dzieci wolą używać naszych dużych nożyczek, jeść normalnymi sztućcami, chcą z nami odkurzać, zmywać, itp., jeśli tylko im na to pozwolimy. To wspaniałe "zabawy", dające dzieciom lekcję samodzielności, budujące poczucie własnej wartości (to już potrafię, a tego jeszcze nie), uczące współpracy i dające radość z pomocy drugiemu człowiekowi.
Metodą na znudzone dziecko nie jest kupowanie kolejnej zabawki, ale znalezienie przyczyny tej nudy. A już na pewno ostatecznością są wielce kolorowe, migające i grające pudełka w kształcie różnych zwierząt i pojazdów.... Rynek jest nimi zalany i wydaje się, że jest to absolutny "must have", czyli "musisz to mieć" każdego dziecka. Nieprawda. Dzieci potrzebują zabawek, które pozwolą im poznawać świat, a nie tylko nauczą jak manipulować guziczkami. Poza tym, zbyt wiele barw nie sprzyja skupieniu uwagi na danej rzeczy / czynności. Co za dużo, to nie zdrowo. Nie mówię, żeby w ogóle pozbyć się wszelkich tego typu zabawek, ale nie musi ich być w domu całego pudła.
Zabawki stymulujące zmysły są w każdym domu i można zrobić je za grosze.
Poniżej przedstawiam jedną swoją propozycję na początek całego planowanego cyklu pt. "W co się bawić z dzieckiem". Jest to gra "pamięć", szerzej znana pod anglojęzyczną nazwą "memory", którą można wykorzystać na kilka sposobów.Jest to 12 zakecanych pojemniczków po farbach plakatowych.
Podzieliłam je na pary i każda z nich ma na spodzie kółeczko takiego samego koloru z samoprzylepnego papieru kolorowego (czarne, zielone, czerwone, fioletowe, żółte i niebieskie). Do środka każdej pary włożyłam różne znalezione w domu wypełniacze - sól, kaszę, fasolę, makaron, żabki do karnisza i guziki.Starałam się, by dźwięk w każdym pudełku dało się rozróżnić.
Propozycje zabaw:
Dla młodszych dzieci:1. Odwracamy pojemniczki kolorami do góry i dobieramy je w pary.
2. Odkręcanie pojemniczków, dotykanie ich zawartości, wkładanie i wyciąganie.
Dla starszych dzieci:
1. Zwykła "pamięć" na dobieranie pojemniczków w pary według kolorów. Odwracamy wszystkie białymi zaketkami do góry i odsłaniamy dwa. Jeśli jest para, zabieramy ją dla siebie i mamy prawo do drugiej kolejki, jeśli nie, to zakrywamy pojemniczki i druga osoba odsłania kolejne dwa. Gra toczy się do momentu sparowania wszystkich pojemniczków. Wygrywa osoba, która ma więcej par.
2. "Pamięć słuchowa". Zasady podobne, ale tym razem podnosimy dwa pojemnieczki i potrząsamy nimi, by usłyszeć dźwięki przedmiotów ukrytych wewnątrz. Pozostałe zasady jak w grze podstawowej z odsłanianiem kolorów.
3. Porównywanie wagi dwóch pojemniczków w rękach. Ważne, by dać dziecku do rąk takie, które da się ze sobą porównać - np. taki, w którym jest pełno soli i taki, w którym jest jeden guzik.
Kolorowe dna pojemniczków |
Pojemniczek z kaszą |
Pojemniczek z "żabkami" do firanek |
Pojemniczek z guzikami |
Pojemniczek z makaronem świderkami |
Pojemniczek z solą |
Pojemniczek z fasolą |
Miłej zabawy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz